Niewiem jak u ciebie (bo juz trochę czasu minęło od twojego postu),Ale u mnie małem taka samą sytuacją.
Na początku też myślałem że to wylinka (zmatowienie skury i oczu),ale trwało to zbyt długo.
Na dodatek muj karlik był osowiały ,żadko kiedy pływał.Mogłem go nawet wziąć na rękę,cały czas przebywał przy powierzchni.
No ale teraz już odszedł do krainy wiecznych łowów(na plankton).
Myślę że był to jakiś rodzaj grzyba.
Mam tylko nadzieję że pozostałe nie załapią jakiegoś syfa.