Ropuchy szarej nie trzeba teraz karmić. Teraz to one zaczynają wędrówkę na gody i jedzenie je mało interesuje. Chyba, że to egzemparz szklarniowy, który tu spędził zimę. Niekoniecznie ktoś ją w szklarni wypuścił. Mogła się też sama dostać albo jesienią szukając zimowiska, albo teraz w czasie wiosennych wędrówek na gody (podejrzwam to drugie bo w czasie zimy w szklarni chyab byłaby chudsza, a ta wygląda na grubą, pełną jaj samicę). Najlepiej wypuścić ją niedaleko szklarni. Sama znajdzie kierunek i miejsce na gody, w Wałbrzychu jest tych miejsc całkiem sporo. Najbezpieczniej zrobić to za kilka dni, gdy miną nocne mrozy.