-
Re: kto mi odpowie?
Wielokrotnie spotykałem podobnego typu pułapki ekologiczne (zwykle wybierałem wówczas płazy, a do dziury wrzucałem gałęzie, trawę i co było w pobliżu. Niestety z opisu nie do końca można sobie wyobrazić jak to rzeczywiście wygląda. Czy dno tego betonowego kręgu to pokryty warstwą piasku właz ("korek") do studni, która się znajduje pod nim ? Tak to sobie w każdym wyobrażam. Nie do końca rozumiem dlaczego nie można tego zasypać niekoniecznie ziemią, ale właśnie jakimiś lżejszymi materiałami typu słoma, siano.
Mam dość sceptyczny stosunek do możliwości wydostania się płazów z takiej pułapki. Spotykałem takie kręgi w których były wrzucone gałęzie, a jednocześnie znajdowałem tam żaby i ropuchy, które na pewno nie jadły od wielu miesięcy. One po prostu nie idą ścieżkami, którymi byśmy sobie życzyli, ale w naszym rozumieniu poruszają się w takiej sytuacji dość "bezmyślnie". Stąd moje wątpliwości.
Inne wyjście, niestety pracochłonne polega na obudowaniu studni murem. Jak rozumiem w tej chwili krawędź tego kręgu jest na poziomie podłoża, przez co zwierzęta łatwo tam wpadają. Najlepiej jeśli murek miałby więcej niż pół metra.
Gdy chodzi o traszki to do rozmnażania potrzebują wody, jeśli więc tam nie ma wody to i te płazy nie mają szans na rozród. Zapewne rozmnażają się gdzieś w najbliższym otoczeniu, nie musi to być staw, ale także rów z wodą stojącą czy oczko wodne oddalone kilkadziesiąt metrów czy ok. 100 m od miejsca złowienia. Możliwe też, że zbiornik istniał kilka lat temu, a teraz zanikł, wówczas traszki mogą się pojawiać jeszcze przez kilka lat zanim wyginą. Wydobyte traszki należałoby przenieść w okolice najbliższego, małego zbiornika wodnego. Wiosną, w okresie godów dorosłe osobniki przebywają w wodzie, traszki zwyczajne wychodzą z niej zwykle pod koniec czerwca.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum