Ha, masz niezłego farta! To wspaniały zwierzak. Szkoda, że jest coraz rzadszy, Finowie i Szwedzi zrobili na nim kupę ciekawych prac, łącznie z telemetrią (!) - i do tego w locie.
Mam przypuszczalnie jeszcze jedno stanowisko tego owada w okolicach Warszawy, które muszę sprawdzić i w razie czego potwierdzić. Trochę szczątków tego owada znaleziono też w wypluwkach puszczyka w okolicach Łomianek. W sumie więc chyba nie jest jeszcze z nim tak źle.