Można je hodować. Rozmnażałem kilka gatunków, ale one nawet bez padliny "walą jak sto nieszczęść". Miałem pecha trzymać je wpierw w pokoju, potem na balkonie. A gdy sąsiedzi dziwnie zaczęli kręcić nosem, zabrałem je na działkę.

Co do hodowli. Zastosowałem wolierę z siatki i padlinę myszy domowej. Doczekałem się pięknych chrząszczy.