Bycmoze faktycznie to jakies pasozyty...

raz widzialem, jak male robaczki zywcem muche rozerwaly od srodka...
Muchy plujki bardzo dobrze sie sprawdzaly, kiedy hodowalem katniki, kolczaki i krzyzaki.
No ale skonczmy juz o tym

Moj pajaczek nie zjadl tamtej usmierconej muchy. Nastepnym razem dam mu cos malego i zywego.

Moj smithi to jednak niejadek. Jeszcze nic nie zjadl na moich oczach. I nie wiem, czy w ogole cos zjadl, no ale przeciez nie musial pinek zjadac, nic z nich nie zostawiajac. Mogl je nadgryzc.
Ale co mi tam... jak bedzie glodny, to bedzie wcinal te pinki, az mu sie beda "uszy" ruszac