Jezeli twoj znajomy nie trzymal nigdy ptasznikow - to pewno nie nadaje sie dla niego (bedzie mial malo pociechy). Faktem jest ze nie jest to gatunek "trudny" w hodowli (jezeli sie go trzyma w odpowiednich warunkach, a przedewszystkim jak Ania wspomniala z odpowiednia iloscia podloza)
JAk wiekszosc gatunkow azatyckich jest tchorzliwy - jezeli moze to odrazu chowa sie do nory - ich domniemana "agresywnosc" bierze sie stad ze trzymane w "malutkich" terrariach (terrarium 30x40cm jest ciagle "male"., chociaz wiekszosc hodowcow ptasznikow powie o nim "duze"),
W malym terrarium, bez odpowiedniej ilosci podloza, nie maja one mozliwosci ucieczki, i bronia sie poprzez przyjecie obronnej postawy (albo jak wiekszosc powiedzialaby "agresywnej").
"Jadowitosc" ptasznikow nie jest dostatecznie przebadana (a nawet wiecej - jest NIEDOSTATECZNIE przebadana) - przez ptaszniki ktore sa uwazane za stosunkowo jadowite np. Selenocosmia javanensis czy Poecilotheria fasciata ustalam juz ugryziona/ukaszona i jakos nic mi nie jest (i poza strachem nic nie bylo).
Ptaszniki te "dziabnely" mnie nie z agresywnosci ale ze strachu....
Na marginesie dla niewtajemniczonych - NIE ZNANY JEST PRZYPADEK SMIERTELEGO ZEJSCIA WSKUTEK UGRYZIENIA PTASZNIKA.