No coz... sa rozni ludzie...

Oby kumpel opiekowal sie tym pajakiem. Na prawde nie moge zniesc, jak ktos kupuje zwierze, nie znajac kompletnie jego zachowan i zwyczajow.


Powiedzialem mu, co dla niego jest najlepsze i jakie warunki powinny byc spelnione i mysle, ze przynajmniej w tym mnie poslucha.

Wciaz jednak go namawiam, zeby jakos anulowal zamowienie i kupil sobie cos mniej wymagajacego.

No ale w koncu to jego decyzja i on zamawia, a nie ja.

Poczekamy, zobaczymy. Jak nic sie z pajakiem nie stanie przez kilka tygodni, to bede spokojniejszy