Niestety zazwyczaj tak jest że sprzedawcy nie wiedzą co sprzedają. Ostatnio gdy w naszym zoologicznym spytałam sie czy mogą mi przywieźć B. smithi, to tylko gęba im sie otworzyła i spytali co to jest. Kilka miesiecy temu był też mały legwanik zielony. Na terrarium było podpisane gekon.... Innym razem przywieźli małe jaszczurki (miały kilka cm, ale były już dorosłe), a nie wiedzieli co to jest (ja do dziś też nie wiem ), a także zaskrońca zwyczajnego. Zwierzaki padały jeden za drugim... Z moim ptasznikiem było by podobnie, gdyby nie to że go kupiłam. W naszej małej miejscowości nie ma raczej ludzi którzy lubią "przerośniętę" pająki i smoki.