Atrax, miałam podobny wypadek ze szczurami. Nie miałam czym nakarmić węży, to kupiłam kilka szczurków, takich małych, ale już owłosionych. Węże wykarmiłam, ale został mi jeden gryzoń. Wzięłam go na ręce, pogłaskałam... Zasnął... Czule się przy tym przytulił... Mój mężczyzna go też pogłaskał i powiedział, że pasowałoby do niego imię Klarens... No i co, miałam dać wężowi zwierzaka z imieniem? Więc Klarens jest już dużym szczurem, łobuzuje ze hej! Bardzo go polubiłam...

To taka mała historyjka, nie tylko pająki lubię :P

Pozdrawiam