Jest jeszcze jedna sprawa - W PKS nie ma żadnych potwierdzeń, papierQw, etc... Kierowca wtedy może zrobić z paczką co chce.. nie boi się, nikt go z niczego nie rozliczy. W przypadq PKP jest potwierdzenie nadania - sam ten fakt zmusza konduktorów do zwrócenia uwagi na paczusie, co więcej - na jej dostarczenie.

Takie przesyłanie (PKS, BUS) sprawdza się tylko jeżeli masz kogoś choć w miarę zaufanego.
Jak więc widać nie ma idealnego systemu transportu zwierząt Jedyne wyjście - odbiór osobisty (z którego niestety sam b. żadko kozystam gdyż nie mam czasu jechać np. do Krakowa 3 Warszawy).