..))))))
Z tym alkoholem i jego wpływem NASILAJĄCYM działanie toxyczne jadu ptaszników jest następująco...toxyny jako substancje obce metabolizmowi człowieka /czyli de facto będące ksenobiotykami/ są rozkładane .. metabolizowane przy udziale enzymów WĄTROBOWYCH../sam proces polegający na sprzęganiu z kwasem glukuronowym i siarkowym ma na celu zwiększenie hydrofilności toxyn i przez to ich rozpuszczalności w wodzie co w dalszym etapie umożliwi ich wydalenie, m.in. z żółcią..zainteresowanych odsyłam do podręczników biochemii ogólnej i klinicznej/.
Ta sama maszyneria enzymatyczna jest wykorzystywana do neutralizacji alkoholu etylowego..tak więc spożycie etanolu wywoła "zużycie" enzymów /napisałem w cudzysłowiu,bo proces jest na szczęście całkowicie odwracalny..wymaga jednakowoż czasu..)/..i zabraknie ich do "obróbki" jadu..Niektórzy mówią nawet o synergizmie hiperaddytywnym tych substancji..)
Jaki z tego morał???? Jeśli ukąsi CIĘ ptasznik a Ty będziesz choć trochę PODCIĘTY))) /lub przewlekle zażywasz LEKI!!!/ trzeba oczekiwać, że wpływ jego jadu na Twój organizm będzie DŁUŻSZY i CIĘŻSZY..jak?? Trudno powiedzieć..zależy to od Twoich cech osobniczych...
Najlepiej zatem nie zabierać się w ŻADEN SPOSÓB za pająki jeśli nie jesteś trzeźwy...ale żeby przez taki drobiazg od razu rzucać nałóg????))))))))))))))))) No co Ty????
Jeśli dotarłeś do tego momentu...cóż Twoje IQ..jest wysokie..nawet bardzo)))) A ja jestem pod wrażeniem...
Pozdrawiam Pa!