walter tu masz tego wiecej, ale po co to uzywac, skoro prawie nikt nigdy nie wie, o co mi chodzi z tymi pseudo-skrotami
http://www.gry-online.pl/s043.asp?ID=623066
----------------------------------------------------------------------

memphis --> nie ma za co
Poprostu sie zdziwilem, bo ukaszenie Loxoscelesa powoduje martwice tkanek, gdyby ukasil tego gostka ze zdjecia, to by bylo dosc duze prawdopodobienstwo, ze mu reke amuptuja.
Ten jad jest wyjatkowo cytolityczny :[
Najbardziej mnie jednak ciekawi to, ze tam goscie biora do reki murinusy (nie znam nikogo, kto by sie odwazyl wziac tego pajaka do reki....chyba, ze czegos nie wiem i jedna kobitka trzyma w lapce Haplopelme lividum.
Ten pajak tez jest niezrownowazony i ja tam bym go nie bral. W sumie, gdybym tam byl, to nie balbym sie brac tych pajakow do rak, bo tam maja surowice przeciwko tym bardziej jadowitym gatunkom, ale za zadne skarby nie zrobilbym takiego "tricka" w Polsce. Jest tam tez gostek, ktory trzyma Poecilotherie regalis. Z tym to az tak bardzo sie nie dziwie, bo moja regalis tez jest taka (na razie) spokojniutka i powolniutka, ze az mam ochote ja wziac do reki. Pewnie na razie dlatego byla taka powolna, bo byla przed wylinka, a wylinke miala dopiero dzis, wiec licze, ze za pare dni troche sie ozywi i wreszcie ja nakarmie (bo nic nie jadla od dluzszego czasu).
Branie Theraphos na rece tez jest raczej niebezpieczne, bo kiedys (3 latka temu) mialem w rece mala Theraphose i mnie lekko ukasila. Ale to chyba bylo jakies suche ukaszenie, bo w ogole nie wstrzyknela jadu. Pozostale Theraphosy nie kasaly mnie (to byly juz prawie dorosle okazy... chociaz to nie ma nic do rzeczy).