Sorki, ze wyraze sie tak dosc jasna cenzura, ale po ch**(wulg.) brac pajaka do reki ?
Oczywiscie nie chodzi mi nawet o ukaszenia, bo te zdarzaja sie przy lagodnych ptasznikach rzadko, ale wystarczy, ze jestes niedoswiadczony i nagle pajak robi jeden gwaltowny ruch, a ty podskakujesz, pajak eci na podloge i juz go mozesz zyletka zdrapywac...

Nie... ja stanowczo oponuje przeciwko braniu tych zwierzat do reki. Bylo juz na forum kilka przypadkow, przy ktorych to bylo niebezpieczne dla zwierzat, ale zaraz ktos powie: a ja swego kedziora biore na reke od 2 lat i jeszcze nic sie nie stalo....mozna i tak...
Ale po co narazac i stresowac zwierze ?

do brania na reke lepiej kupic gryzonia, bo coprawda trzymanie ptasznika, to (jak pisza niektorzy) "niezapomniane przezycie", ale trzeba pamietac, ze przy nieuwadze mozna skrzywdzic zwierze, a po co ma cierpiec przez glupote hodowcy ?