Przykro mi..
Nawet nie wiesz jak...
Wszyscy powinni wyciagnac z tego nauczke, ze trzeba uwazac z braniem na reke.
Ja na przyklad obiecalem sobie, ze juz zadnego ptasznika na reke nie bede bezcelowo bral.
Wystarczy jeden nieostrozny ruch...i mielismy pupilka.
I nastepnym razem nie bierz do reki pajaka do reki 4 dni po wylince, bo jest i tak jeszcze zbyt delikatny, zeby nawet go karmic, a co dopiero, zeby przezyl maly upadek, czy tez uderzenie.

No to juz wiecie m.in. dlaczego nie jestem zwolennikiem "handlingu".

Nie rezygnuj z hodowli i nastepnym razem badz ostrozniejszy.