No to master spoko.
Najlepiej, to przeznaczylbym ten watek na posty typu "bodzciem, ktory popchnal mnie do kupna pierwszego ptasznika bylo...)". Hmm.. bodziec to zle slowo, bo to nie wrozy nic dobrego hodowli, ale wiecie, o co mi chodzi.
Jak zaczynaliscie hodowle ?
master -->
Przyznam, ze masz duzo ptasznikow.
Jestes chyba troche poczatkujacy, wiec mam nadzieje, ze obali sie wreszcie ta teza, ze agresywne ptaszniki powinny byc dla doswiadczonych.
Wystarczy miec rozum i mozna hodowac nawet Pterinochilusy murinusy.
Jak mozesz, to zamiesc jak najwiecej zdjec swojej Haplopelmy lividum !
Sam poluje na tego ptasznika.
Mojej mamie sie bardzo podoba i nie widzi przeszkokd, zeby mi nie kupic - juz przeczytala jego opis, wiec jej nic nie zaskoczy.
Teraz tylko czekam na ocieplenie, co nie nadejdzie szybko, bo nie bede ryzykowal smierci mojego ptasznika z powodu jakiejs glupiej zimy.
Tak wiec chyba najlepiej podziekujesz (chociaz nie wiem za co, bo lubilem sie wypisywac w Twoich watkach) ladujac duzo fajnych fotek.
Co do moich poczatkow, to jak juz nieraz pisalem zajmowalem sie pajakami na wakacjach (i pare lat temu tez).
W koncu siedzialem na forum gry-online i znalazlem watek gostka o nicku Dabster, ktory chcial pare rad odnosnie ptasznikow. A wiec nawiazala sie bardzo fajna dyskusja i jeszcze bardziej zainteresoalem sie ptasznikami. W ten sposob w moim domu wyladowal smithi.
Pozniej przegladalem ogloszenia na forum i dopadlem ogloszenie tomka G. Byla tam Poecilotheria, to przestudiowalem jej biologie, behawior itd itd i kupilem.
Teraz czekam na lividumka