Witam!!
A moja historia ptaszników wygląda tak: Kiedyś jak pojawił się film "Kewin sam w domu" zobaczyłem po raz pierwszy ptasznika! To był chyba Kendzieżawy jak sie nie myle... Jak go zobaczyłem pomyślałem sobie, że jak będe duży he he to sobie takiego kupie!! No a teraz setno!!! Dnia 22.10.2002r siedząc na baaardzo nudnej lekcji Urządzenia energo-elektryczne przypomniał mi sie film Kewin... Pomyślałem sobie, że musze takiego mieć!! Wpadlem na pomysl, że od razu po zajeciach objade wszystkie sklepy i poszukam pajaków. Zajechałem do pierwszego i sie okazało, że są!! )))) alez ja byłem szczęśliwy!! pierwzsy raz widziałem ptasznika na własne oczy!! he he popytałem sprzedawce o tego pająka i postanowiłem, że go kupie. Zapytałem czy ma książkę o ptasznikach no i kupiłem książkę Cieślaka. wróciłem do domu wziołem kase no iiii po pajączka!! (Krysię Brachyplema Albopilosum) he he szybko się sprężyłem i zdążyłem przed zamknięciem sklepu. Wróciłem do domu i powiedziałem dla mojej mamusi, że właśnie kupiłem ptasznika!! Ależ miała minę jak jej pokazałem!!! heh piękne. Mineły 2 tygodnie i w moim domu zagościł kolejny milusi pupilek. G.Rosea. Jak matka sie dowiedziała to juz nie była zbytno zadowolona choc teraz juz wszyscy domownicy nteresuja sie moimi pajakami. A teraz czekam do wiosny. Jak będzie cieplo to kupie Lividum, Blondi i Irminie ps nie mówcie nic mojej mamie bo na zawał padnie!! ))))))) acha bym zapomnial o skorpionku Cesarzu bo tez go kupie!! to taki mój mały sekret!! I tak oto za jednym małym impulsem stałem sie posiadaczem mojego małego pupilka!!! Ależ sie rozpisałem ale coż ....