Skoro ma byc zabunkrowany w biurku, to lepiej poprzestan na straszykach i szczurze...
Oczywiscie wiem, ze zartujesz, ale jak nie bedziesz sie nim mogl zajmowac, to wybij go sobie z glowy.
Wystacrczy, ze mama bedzie sie bala do niego podejsc i zostawi go na 2 tygodnie bez utrzymywania wilgoci i temperatury, to przyjedziesz i bedziesz mial wspanialy okaz do gablotki.
Najpierw lepiej powaznie porozmawiaj lub kup i powiedz, co i jak, zebys pozniej nie mial przykrych niespodzianek.
Zakladam caly czas, ze znasz juz z literatury i z internetu podstawy hodowli, ale oczywiscie w razie jakichs watpliwosci pytaj.