-
Re: Jak to było :)))))
No tak ... tak to jest jak ktos sobie siada ma Murinusie ... ciekawe tylko, jak to sie skonczylo?
Mnie (jak na razie) nie urabal zaden ptasznik.
Nie biore swoich ma rece - wyznaje zasade "patrz, nie dotykaj".
Uzadlil (a najpierw solidnie uszczypal) mnie tylko moj P.Imperator z powodu mojej wlasnej glupoty ... po kilku drinkach zachcialo mi sie brac go na reke a on mial najwyrazniej inne zdanie.
Spory bol, jeszcze wiecej strachu a po paru godzinach zostal tylko maly slad na dloni i po ptokach.
Natomiast w 1989 (pamietam jak dzis) na Sycylii rabnal mnie taki maly maly, zolty kajtek (skorpion) i skonczylo sie dosyc dluga wizytu u lekarza wraz z zastrzykiem surowicy i prawie tygodniowym chorowaniem.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum