Myślę, że w końcu ktoś to musi zakończyć)))
NIE MOŻNA na stałe pozbawić pająka jego jadu i go dalej pomyślnie hodować..
1. Jeśli "odjadowienie")) ma oznaczać pobranie jadu np. do celów toxykologicznych, produkcji surowic..etc.. to OCZYWIŚCIE pająk po dość krótkim czasie odtworzy jad, z którego w taki sposób został "ograbiony")
2. Jeśli natomiast DR MENGELE polskiej ARACHNOLOGII))))) usunie ptasznikowi jego gruczoły jadowe...to nie dojdzie do kolejnej wylinki!!!!! Pająk na 100% padnie!!! Nie będzie miał czasu na regenerację kłów jadowych i gruczołów jadowych, bo jeśli nie zabiją go olbrzymie rany po takim "zabiegu" ..to padnie z głodu!!!! A jeszcze wcześniej z pragnienia... Wszystkich oponentów odsyłam do pierwszego lepszego podręcznika biologii bezkręgowców i prześledzenie na przekroju anatomicznym przebiegu górnego odcinka cewy pokarmowej u pająków.. Nie ma szans..coś takiego jak wycięcie gruczołów jadowych u pająka NIE ISTNIEJE /chyba, że zakładamy na wstępie powstanie "odjadowionego" preparatu w gablotce...brrrrrr/!!!!
Pozdrawiam
Pablos