Macie rację - kolejny przykład to pewien duży sklep zooogiczny w Toruniu. Mieli patyczaki na suchym jak wiór piasku, bez gałęzi i karmili je jakimś jabłkiem. :/ Dodam, że mieli patyczaki indyjskie - najwytrzymalsze z pośród hodowanych. Owady nie wytrzymały trzech dni. Wątpię, że ktoś je kupił. Widziałem ich kondycję - żywe trupy!