Na szczescie dosyc latwo nauczyc znajomych, jak maja sie obchodzic z pajakiem, podczas nieobecnosci hodowcy. W sumie ich "instrukcja obslugi" nie jest taka obszerna i powiem rodzicom, jak bede wyjezdzal, co maja robic i powinno byc ok. Wlasnie najbardziej martwie sie o wilgotnosc i o tate, bo jest alergikiem, a ja mam regalis... Ale, zeby spryskac faunaboxa nie trzeba go otwierac, wiec jestem dobrej mysli.