Nom walter masz racje, bo kazdy zachowalby sie na pewno podobnie.
Ja bym nie mogl tez patrzec na meczarnie pajaka, a szkodaby mi bylo go dobic i tez bym sie zastanawial, co dalej. Swoja droga, podawanie mu pokarmu o tej konsystncji bylo sprytne. No nic, najwazniejsze, ze pajak ma sie dobrze.
Podziwiam tego ludka z opisu za poswiecenie, bo widac, ze kocha zwierze.