Zgadza sie ... biedna myszka.
Mnie samemu na poczatku bylo zal myszek jako pokarmu.
Musze jednak przyznac, ze ptaszniki zabijaja myszy o wiele bardziej "humanitarnie" niz np. skorpion P.imperator (z wlasnej obserwacji) lub weze, gdzie myszka jest pozerana niemalze zywcem.
Moje pajaki, w zaleznosci od aktualnego apetytu, pozwalaja myszkom troche pozyc w swojej obecnosci a nastepnie ... chaps i po krzyku.
Najczesciej jednak, myszki podawane nie czesciej niz co miesiac koncza zycie doslownie w ulamku sekundy.
Sam atak wyglada bardzo gwaltownie i brutalnie a potem ... (jak powiedzial poeta) jest juz tylko cisza