Jak z każdym gatunkiem, są wyjątki. Powszechnie uważa się, że A. geniculata są agresywne a ja nie spotkałam takiego osobnika. Ale to nie znaczy, że nie ma agresywnych geniculat. Podobnie jest z irminiami. Ja mam swoją samicę P. irminia od 4 lat, a trochę "zaczęła szaleć" dopiero po kokonie. Ale się już uspokaja. Nie twierdzę, że nie ma agresywnych irminii. Z tego więc wynika, że zależy na jakiego osobnika się trafi.