-
Re: Kilka słów z mojej strony
Oj Smecta Smecta...
Zastanow sie, co napisales.
Po pierwsze ptaszniki nie sa brzydkie i niebezpieczne. Ludzie maja gusta i gusciki i co do ich "pieknosci" mozna polemizowac, ale mowienie, ze ptaszniki sa niebezpieczne jest przegieciem. Ile sposrod gatunkow ptasznikow stanowi realne zagrozenie dla zycia ludzkiego? A tak w ogole, ile ludzi zmarlo po ukaszeniu ptasznika? Masz jakies dane na ten temat?
Z tego, co wiem, jeszcze zaden przedstawiciel Mygalomorpha nie spowodowal zgonu u Homo sapiens. Jest bardzo malo gatunkow, ktore moga spowodowac pewne zdrowotne komplikacje, takie jak goraczka, bole, utrata swiadomosci, wimioty...ewentualnie dluzsze powiklania, ale nic wiecej! Nikt Ci nie podal powodow, dla jakich hoduje te zwierzeta? Przejrzyj sobie forum, tu jest wieeeele watkow typu: "jak rozpoczela sie wasza przygoda z tymi zwierzetami?", "co was do tego sklonilo?", tak ze powinienes otrzymac odpowiedzi na wszystkie swe pytania. Mnie pajaki zawsze fascynowaly i to nie dlatego, ze chcialem komus zaimponowac, tylko hodowalem je dla wlasnej pasji. Co do ptasznika, to nigdy nie rozwazalem jego hodowli w takich kategoriach, jak "adrenalina", "podziw". Co do kobiet lubiacych ptaszniki, to zdziwilbys sie, gdybys sie dowiedzial, ile z nich lubi te zwierzeta... Co do imponowania, to ja slyszalem, ze lepiej dziala na plec przeciwna kupienie sobie Hondy i zasuwanie po miescie 200 km/h, niz trzymanie na reku ptasznika, tym bardziej, ze bardzo duzy odsetek forumowiczow to ABSOLUTNI przeciwnicy handlingu (czyli brania pajaka na reke). Ktos, kto nie hodowal ptasznikow nigdy nie zrozumie, jak bardzo jest to fascynujace zajecie. Obserwowanie jego zachowan i zwyczajow jest bardzo interesujace. Co do korzysci materialnych, to przeciez przy hodowli krow i kur tez one wystepuja (przeciez mleko i jajka sie sprzedaje), czyli w kazdej hodowli jakies korzysci materialne wystepuja.
Co do norki i ukrywania sie... A wlasnie, chcialbym dodac, ze o wiele niebezpieczniejsza jest hodowla psow, niz ptasznikow. Nigdy nie wiadomo, kiedy taki American staffordshire Terier rzuci sie na wlasciciela. Symplifikujac: decydujac sie na hodowle zwierzecia, trzeba sie pogodzic z ewentualnymi niebezpieczenstwami. Tylko niech mi ktos powie, czy niebezpieczniejsze jest ukaszenie (dla osoby bez alergii) Brachypelmy albopilosum, czy pogryzienie przez Pitbulla?
Wspolczuje Ci, ze ci ptasznikarze, ktorych znasz to centusie i popisywacze. Gwarantuje Ci, ze sa jeszcze ludzie, ktorzy kieruja sie w zyciu czyms wiecej, niz slepa chec zysku. Poza tym, jaki interes mozna zrobic na 2 pajakach ? 
Co do ptasznikow, to na poczatek polecam Ci Brachypelmy. Sa jadowite (jak wszystkie), duze i grozne...dla swierszczy.
Mysle, ze dopoki nie zainteresujesz sie ptasznikami (a watpie, zeby to mialo miejsce w najblizszym czasie), dopoty bedziesz myslale w ten sposob.
Sorki, jesli Cie urazilem, ale musialem wyrazic swoje zdanie na ten temat.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum