ja ze swoim vagansem robiłem podobnie, tyle tylko, że mimo małego odwłoka wypchałem go watą nasączoną denaturatem. nie było potrzeby zaszywania, bo pięknie się zasklepiło.
ja ze swoim vagansem robiłem podobnie, tyle tylko, że mimo małego odwłoka wypchałem go watą nasączoną denaturatem. nie było potrzeby zaszywania, bo pięknie się zasklepiło.