po pierwsze to widze, ze nie znacie do konca tematu, wiec po co sie wypowiadac?
karaczany, o ktorych piszesz zyja w zupelni innych warunkach niz te nasze domowe, wiec nawet jak uciekna to pozdychaja - proste- jedyny i ostateczny argument
po pierwsze to widze, ze nie znacie do konca tematu, wiec po co sie wypowiadac?
karaczany, o ktorych piszesz zyja w zupelni innych warunkach niz te nasze domowe, wiec nawet jak uciekna to pozdychaja - proste- jedyny i ostateczny argument