Moja G. rosea po 6 wylinkach zrobiła w pojemniku po sałatce podkop pod małą szyszką narzucając na to ziemię i tworząc coś na kształt nory. Natomiast mniejsza rosea (4 wylinka) w mniejszym pojemnieku (niskim) przerzyciła całą ziemię na jedną stronę w taki sposób, że nasyp sięga aż do przykrycia pudełka, a pod spodem pokopała sobie tunele.

Istni budowniczowie z tych pająków