Dodam jeszcze tylko maly komentarz od siebie.

Czytajac opisy niektorych ukaszen nasunela mi sie dygresja, ze ludzie czesto zabieraja sie do "trzymania" gatunkow bardzo szybkich i agresywnych nie majac zielonego pojecia, na co sie decyduja lub chcac zwyczajnie zaimponowac samym sobie, tudziez znajomym postawa typu "zobacz jakiego mam cool pajaka, prawdziwy killer ... zobacz opis - jest naprawde niebezpieczny" ...

Pozniej czytamy komentarze typu:
"O K...A! Urabal mnie crawshayi ... BOLI! ... czy mam isc do lekarza?"
"Ugryzla mnie P.regalis, czy ktos wie czy jej jad jest grozny?"
"Zwiala mi dorosla samica murinusa - czy moze byc niebezpieczna?"

Nie chce w tym momencie moralizowac, ale dorosly lub w miare dorosly czlowiek powinien miec swiadomosc niebezpieczenstwa, na jakie sie decyduje.
Wiele osob uwaza sie za "doswiadczonych hodowcow", poniewaz maja juz 4 - 5 innych ptasznikow od dlugiego czasu ... powiedzmy od roku.

Kupujac ptasznika (lub inne zwierze) bierzemy na siebie pelna odpowiedzialnosc za zwierzaka rowniez wobec domownikow.

Naprawde, podziwiam ludzi z dlugoletnim doswiadczeniem, trzymajacych lub hodujacych ptaszniki z gatunkow niebezpiecznych, ktorzy potrafia uniknac przykrych sytuacji.
Natomiast nie podziwiam ignorancji i szpanerstwa.