Z moim Smithim jest podobnie. Na początku, gdy go przeniosłem do większego terrarium, uciekał do nory, przy każdym gwałtowniejszym ruchu koło terra. Teraz natomiast się przyzwyczaił i niczym się nie przejmuje. Siedzi gdzie chce i nie zwraca uwagi na żadne ruchy, nawet jakiś lekkie przesunięcie terra nie robi na nim wrażenia. Ucieka jedynie przed spryskiwaczem
Natomiast moją roseę czasem biorę na rękę i puszczam, żeby sobie pochodziła po większej przestrzeni. Później, jak ją spowrotem włożę do pojemnika, to jest taka rozochocona, że próbuje wdrapywać po ściance się i wyłazić. Lubi sobie pochodzić po pokoju