ja dla młodziaków siekałem na kilka części pinkę albo małe mączniaki. Pomino tego, że wyżerka była martwa i nieruchliwa, pająki nie pogardziły.
Też się martwiłem, że padną z głodu, ale wyrosły na dostojne damy i przystojnych gentelmanów.

pozdrawiam

hlas