hlaskover -> i wlasnie dlatego, przez 10 lat, duzy katnik, czy tez jakis Atypus piceus byl dla mnie szczytem marzen... a jak juz rozmnozylem katniki...hehe... radosc nie z tej Ziemi
Z drugiej strony, cala zabawa sie nigdy nie skonczy, chyba, ze ktos bedzie hodowal wszystkie gatunki, a to jest praktycznie niemozliwe. Ja kupilem sobie smithi i byla to moja przesiadka z rowerka do maluszka. Pozniej kupilem Poecilotherie i maluszka zastapil merc, jednak dopoki nie osiagne rakiety, jednak jeszcze nie wsiadlem do mysliwca, ani do rakiety

Zreszta cala zabawa na pewno nie straci smaku, bo agresywnosc nie jest kryterium przyjemnosci hodowli. Jest tyle ciekawych gatunkow, ktore swym trybem zycia i sposobem reakcji, zaskakuja wszystkich, ze ciezko jest miec je wszystkie. W lipcu bede kupowal Haplopelme, jednak to nie jest szczyt moich marzen, bo po niej bedzie Pterinochilus murinus, a jeszcze pozniej Grammostola rosea...lub nawet Pandinus imperator (scorp).

Tak wiec wybor jest duzy i kupienie lividum nie jest zle. Ja tez nie bylem zbyt doswiadczony (w moim mniemaniu), gdy kupowalem regalis.
Wszysto zalezy jednak od odpowiedzialnosci hodowcy i wierze, ze przy odpowiedniej dozie ostroznosci, nie stanie sie nic zlego.
Wracajac jeszcze do tego, co napisales. Nawet, jesli kupisz lividum, to i tak nie bedziesz wiedzial, co to znaczy hodowac pajaki nadrzewne. Jesli kupisz sobie nawet ta Poecilotherie, to i tak nie doswiadczysz przyjemnosci z hodowli Avicularii, ktorych sieci sa o wiele ciekawsze, niz u Poecilotherii. Kupienie albopilosum wcale nie wyklucza hodowli innych gatunkow naziemnych, bo w koncu kazdy gatunek jest inny i z obserwacji kazdego z nich, mozna sie wiele nauczyc.

Podzielam natomiast Twoje zdanie, aby zdobywac doswiadczenie powoli i przechodzic do coraz niebezpieczniejszych gatunkow (jesli to "konieczne") po odpowiednim upewnieniu sie, ze ma sie juz wystarczajaco duzo doswiadczenia.