A popatrzmy na to z drugiej strony - całe "pajęczarskie" forum leje z artukułu bo jest on po prostu komiczny. Jak by był napisany tak, jak wszyscy tu się chwalą albo opisują swoich pupili to każdy by stwierdził - no tak facet ma fajnego kędziora i wszystko.
A w tym przypadku jest po prostu komedia, że pismak zabrał się za sprawę o której nie ma bladego pojęcia, wynikiem czego jest taki "kwiatek" na łamach poczytnego gdzinnika (to nic, że zapodany dekade temu).
Tak więc uważam, że świat trzeba traktować z przymrużeniem oka. Tylko po cholere wprowadzać w błąd nieświadomych obywateli, którym ptasznik kojarzy się ze szczotką albo wcieleniem szatana.
Ale co tam, odrobina humoru jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

Pozdrawiam panią redaktorkę (z życzeniami awansu do działu "przyroda i jej peryferie") i wszystkich "uświadomionych" czytelników

TAK TRZYMAĆ - to w końcu tylko codzienna gazeta dla pani sąsiadki, pana sąsiada i cioci Lusi, którzy właśnie tak widzą ptaszniki. Niech każdy robi to, co potrafi robić najlepiej, pani redaktor...

hlas