Ja mu sie wcale nie dziwie... jest agresywny i na wszystko się rzuca aż wióry lecą...))
Moja Brunhilda rowniez z pewnoscia nie mialaby nic przeciwko temu.
Pare dni temu siedzialem i smialem sie jak glupi obserwujac jak Brunhilda (N. carapoensis) i Filippa (B. boehmei), ktorych terraria stoja obok siebie, staly sobie en face i tupaly sobie na zmiane ponad godzine ... chociaz obie samice
Pozniej obie wlazly na swoje szyby, oddzielone tylko szklem i siedzialy sobie tak jedna obok drugiej.
Szkoda, ze akurat mialem wyczerpana baterie w aparacie ...
W koncu obie zjechaly na dupska i rozeszly sie w swoje strony.