Mam kilka terra, ale rzadko się zdarza ze zmieniam podłoże we wszystkich naraz. Poza tym nie mam ochoty 3mać około 9 litrów kokosa po namoczeniu kostki (szkoda miejsca). Dlatego robie tak: odłupuję "plaster" kostki nożem (tyle ile mi potrzeba), wrzucam odrazu do faun-boxa lub terra. Spryskuję małą ilością zimnej, przegotowanej wody, czekam chwilę - jak przestanie rosnąć odrzucam torf na bok, pozostałą część kostki znowu pryskam małą ilością wody .... i tak do końca

Kokos jest prawie suchy, po rozłożeniu w terra dopiero spryskuję odpowiednią ilością wody ...

... mam nadzieję, że nie zamotałem za bardzo :P