Przyzwyczai się. Moja mama też się na początku bała. Co prawda, jak zobaczyła Smithiego L1, to właściwie nie było czego, ale jak przyniosłem do domu dorosłą Grammostolę Roseę, to uciekła z krzykiem do dtugiego pokoju ))
A teraz to się interesuje, obserwuje i wcale się nie boi. Nawet je polubiła. Ostatnio obserwowała ze mną wylinkę Smithiego. Jak mnie nie było w domu to nawet spryskiwała im terraria