W moim przypadku nie było przekonywania, kupiłem i już. Mamuśka respektuje obecność ptaszników w domu, z ojcem troche gorzej. Na sam widok wylinki zaczyna się trzęść i wariuje. Ojca w pokoju nie widziałem od momentu przybycia ptaszników.
no to nara
Pozdrawiam
Leny