W Gdyni w jednym ze sklepow zoologicznych jest samica (dosc duza) - mysle ze ok. L12 Brachypelmy Albopilosum.

Zagladam ciekawie - patrze. OSAD z brudu na sciankach terrarium, pajak sie ledwo miesci (w zasadzie siedzi w tym samym miejscu) - zadek mocno wylysialy a woda to az kapie z tego torfu (ktory IMHO nie byl zmieniany z pol roku :/)

Sugerowalem wiele razy zmiane podloza, wyczyszczenia terrarium i ogolnej jego wymiany, ale spotkalem sie tylko z "fachowym" podwazaniem mych zmartwien co do tego Kedziorka.

Lepiej mnie trzymajcie bo ja kiedys nie wytrzymam - wbiegne z kominiarka i porwe ta sliczna bestie. W sumie to jest plan

Gaz CS w lape. Wbiegam - zabieram Pajaka - tuz za soba konkretna sciecha zelowego CS na podloge i sciane i spadam. Slepi mnie gonic nie beda. Zaden przechodzien tez pewnie zbyt to walki rwac sie nie bedzie zwazywszy na to wielkie wlochate cielsko w szklanym terra

Heh

Pozdrawiam,