ja to wprawdzie o roznych porach ale zagladam co najmniej raz dziennie czy pajak nie wyparowal (co jest malo mozliwe) czy zyje i czy zjadl jesli mu cos wrzucilem no i dorzucic troszku wody co by nie usechl no i jak juz go widze to zawsze mu mowie dzien dobry i pytam jak minela nocka czasami mu kawaly opowiadam i sie zwierzam (i tak nikomu nic nie wygada)
pozdroofka