he to jakie ja stresy przezylem
odkad dostalem mojego smithiego nie jadl mi wcale (juz 3 tydzien) a dzisiaj patrze - zrobil sie bialonogi, a obok wylinka
w miedzy czasie zmienialem mu 2 razy pomieszczenie, bo do orzecha wdarla sie plesn (takie niebieskie kulki), chociaz byl gotowany..
ale na szczescie zyje i za 3-4 dni sprobuje go nakarmic
btw wymyslilem sposob na pryskanie pojemnika na klisze i na mocz - szczoteczka (nieuzywanado zebow po prostu
a pajaka grzeje na monitorze, ale jakies 3-4 cm nad, a dokladnie na rusztowaniu z metalowego kątownika
ave
niechaj zyje moj Horacy (a moze Horacynka?)





Odpowiedz z cytatem