Jad ptasznikow, oprocz hialuronidaz...(bo to jest glowny skladnik toksyn zwierzecych) oraz kwasow, jak aminooctowy, zawiera tez enzymy trawienne, ktore sa tak silne, ze rozpuszczaja kosci... Jezeli enzymy te potrafia trawic bialka, to logiczne jest, ze bagatelizuja dzialanie enzymow wytwarzanych przez inne zwierzeta (nakarm pajaka osa, to nic mu sie nie stanie, mimo, ze przeciez "spozyl" jad - biorac pod uwage to, ze nie zostal uzadlony).

Jad ptasznikow zawiera odczyn kwasny, a jak wiadomo - wiekszosc bakterii nie jest acidofilna... wrecz mozna powiedziec, ze srodowisko o niskim pH je zabija, wiec wszelkie pasozyty i drobnoustroje sa niszczone.
Troche gorzej jest z substancjami i truciznami nieorganicznymi, jak metale ciezkie.