ja tam wole pkp
w pociagach o ile dobrze pamietam bo juz dawno nie jezdzilem jest zawsze cieplutko wiec malemu pajaczkowi nic sie raczej nie powinno stac nom chyba ze jakos go ktos zapakuje nieodpowiednio bo w pks (polski express przynajmniej) to z tego co widzialem to paczki laduja do lukow bagazowych wiec tam moze byc troszke zimno i troszke trzesc (nasze kochane polskie drogi)
a przesylka konduktorska polega na tym ze idziesz do panow konduktorow i mowisz ze chcesz wyslac paczuszke tu i tam placisz bodajze 25 zl i wszystko tyle ze jak pociag przyjedzie do miejsca gdzie wyslales paczuszke to ktos to musi odebrac osobiscie od panow konduktorow bo inaczej pojedzie gdzies dalej nom chyba ze to koncowy to wtedy nie wiem co robia
pozdroofka i powodzenia