Nie przejmuj się, one chyba tak mają. My wprawdzie nie mamy skorpiona, ale w sierpniu mieliśmy okazję opiekować się ciężarną imperatorową. Ona miała takie same zachowania. Potrafiła w jedną dobę zjeść dwa - trzy świerszcze, a potem kilka dni służyła świerszczom, jako pojazd lub kryjówka. Woziły się na niej, a ona jakby ich w ogóle nie czuła.