To też nieraz nie skutkuje zarodniki pleśni tak jak grzybów przenoszone są w powietrzu jak narafią na sprzyjające warunki to klapa.Chodowałem kaktusy z nasion wilgoność na poziomie 70% musiała się utrzymywać żeby wykiełkowały ziemię prażyłem w piekarniku a i tak pleśń wychodziła.Jedynym sposobem było częste wietrzenie pojemników i wysatwianie na działanie swiała słonecznego przez filtr aby nie spalić sadzonek.