Dzięki serafinie, jak kupię sobie Avicularie (już wkrótce) z pewnością spróbuję patentu z mini harpunem. Tylko, że w tym przypadku problem polegał na odklejeniu robala od pajęczyny, tak aby przy okazji nie wyjąć z pojemnika większości wyposarzenia mieszkania mojego pająka, co strasznie go bulwersowało.

A co do braku apetytu, to przekarmienie (zgrabny odwłoczek) jak i wylinkę (zbyt krótki okres czasu od ostatniej) można wykluczyć. Też bym przestał szamać, jakby mi ktoś sprzątając po obiedzie pół mieszkania wynosił Po prostu sfoszyła się na mnie i odpłaca się głodówką...

Ale wpadłem dzisiaj na całkiem praktyczny pomysł. Wystarczy delikatnie wyciąć fragment pajęczyny, wraz z przylegającym do niej robalem, przy użyciu wąskich i bardzo ostrych nożyczek np. takich do obcinania paznokci. Następnie można bez trudu wyjąć resztki nie uszkodzając przy tym całej budowli. Trochę pracochłonne ale działa...

pozdrawiam
REWJA