Ja sie nie wypieram, od czasu do czasu biore pajaka na rece... Ale nie w formie przytulanki czy maskotki (w sumie to bylby dosc glupi pomysl...), ale w formie pokazania zwierza np. na wystawie. Czasami, jak ktos do mnie przyjdzie do domu, pokazuje na samcu ptasznika, gdzie ma te tajemnicze haczyki i narzady kopulacyjne. A takze aby pokazac, ze nie jest to straszny potwor, ktory od razu rzuca sie na czlowieka i zabija go swoim jadem...