wszędzie pisze że pająka się nie oswoi ale napewno przyzwyczajają się one do pewnych sytuacji , ja moich nie dotykam jedynie mam z nimi jaki kolwiek kontakt podczas karmienia i wyciągania reszek i wydaje mi się że gdy otwieram pojemnik to one nie okazują "agresji " tylko czekają na jedzonkoz tego co wyczytałem na forum to okazuje się że te częso oglądane brane na rękę są bardziej spokojne.
Oglądałem program ostanio o pajączkach nie były to paszniki ale to nieważne robiły sieci na ramkach specjalnie przygotowanych , punkt centralny sieci u wszystkich 10 pająków był po środku ramki ,karzdy z nich dostawał muchę w innym miejscu sieci zawsze tym samym dla danego pająka , po paru dniach pająki przebudowały całą konstrukcję sieci ,punkty centralne znalazły się w miejscu najczęstszego podawania muchy.Okazuje się że one jednak w jakiś sposób przystosowują się do danych sytuacji.Bo jak inaczej wytłumaczyć to że moim pająkom odbija hehehe nawet albopilosum atakują nie mówiąć o kilerze cambridgei i cancerides dobrze że jest najedzony bo wcześniej skakał .Przykład sprzedałem Firii albopilosum po 4 dniach napisała czy czasami się nie pomyliłem i jej inego pająka nie sprzedałem bo się stawia jak pojemnik otwiera 2 przykład Metalla wymieniłem się z nim na albopilosum L6 ,po 2 dniach go dziabnoł hihihih
"Pajączki nie są takie "głupie" jak by się wydawało nawet na takie nie wyglądają."
Cytat z księgi GALNa hehehehehe hihihihih![]()