Wiem, już było to pytanie, ale problem ciągle mnie zastanawia. Po kolejnym karmieniu pajątasa znowu nie było żadnych resztek. Ani w miejscu, gdzie konsumował, ani też nigdzie indziej. Jedynym miejscem, którego nie obejrzałem jest kryjówka drania, której nie chciałem mu rozmontowywać, mimo że gamoń wcale z niej nie korzysta-może traktuje ją jako śmienik? Czy jest możliwe, żeby strawił całą ofiarę nie pozostawiając żadnych widocznych resztek?