Z biologii jestem zupełnie zielona, ale chityna to nie jest cukier... Właściwie jest to wielocukier, podobny do celulozy (z tym ze celuloza, czyli po prostu blonnik, wystepuje w roslinach); pajeczaki (i nie tylko one) maja je jako "kosci". Nie mam pjecia, w jaki sposob na stan chityny mialoby podawanie wapnia, ale moze ktos takie pojecie ma...